Urodzinowa wędrówka (Col de Claran)
8:30 zbiórka.
Plany na dziś: hiking
Przygotowywałam się już psychicznie do tego, że właśnie w ten weekend będę musiała wstać nawet wcześniej niż jak pracuję z domu. Był on już planowany od ponad miesiąca. Basia, nasza jubilatka pragnęła uczcić swoje urodziny w polskim gronie i na świeżym powietrzu. Cel: Boucles des Plagnes.
Piknik na szczycie - Col de Claran
Moja Corsa jeszcze nigdy nie widziała Alp, mimo mieszkania całkiem niedaleko. Dzięki bogom, nie ma w tym miejscu jeszcze śniegu bo opon zimowych brak. Tak więc tak jak mówiłam:
8:30 zbiórka.
Wszystkie bagaże (i osoby) zmieściły się do samochodu. Cudem... Ściśnięte jak sardynki ruszyłyśmy w drogę przy dźwiękach największych hitów lat 90-tych i 2000-nych. Po dwóch godzinach dojechałyśmy w przepiękne miejsce, Collet d'Allevard gdzie przez kilka godzin maszerowałyśmy przez alpejskie szczyty.
- Stroma górka po której każda myślała, że zejdzie na zawał: zaliczone
- Sesje zdjęciowe, te indywidualne i grupowe, ze śniegiem, bez śniegu, w słońcu, z czapką czy bez: zaliczone
- Piknik na łonie natury z gorącą herbatką i z zapierającym w dech piersiach widokiem: zaliczone
- Rozmowy egzystencjalne: zaliczone
- Duma i radość po zakończonym marszu: zdecydowanie zaliczone!
Komentarze
Prześlij komentarz