Ostatni przystanek: Sydney!
I jestem w mieście opery! Przez trochę ponad tydzień byłam w stanie odkrywać, co to miasto ma do zaoferowania. Na pewno ma tego więcej niż widziałam i aniżeli Wam pokażę, ale sądzę, że jak na intensywne, indywidualne zwiedzanie poszło mi bardzo dobrze. Sydney zdecydowanie łączy w sobie stare budownictwo z nowym co zdjęcia poniżej świetnie obrazują. Niestety nie byłam w Melbourne choć wiele osób mówi, że jest ono "lepsze" niż Sydney. Ze swojego punktu widzenia mogę tylko dodać, iż mimo niezaprzeczalnych wdzięków tegoż miasta, Brisbane urzekło mnie bardziej. Dzięki temu, że w Sydney byłam o wiele dłużej, fotorelacja jest o wiele bardziej obszerna, ale mimo wszystko zachęcam do "odwiedzin" Brisbane w tym poście.
//
I'm in Opera City! For a little over a week I was able to discover what this city has to offer. I'm sure it has more than I've seen and I'll show you, but I think that for an intensive individual tour I did very well. Sydney definitely combines an old architecture with the new one, which the pictures below illustrate perfectly. Unfortunately, I haven't been to Melbourne, although many people say it's "better" than Sydney. From my point of view, I can only add that despite the undeniable charms of the city, Brisbane has charmed me more. Thanks to the fact that I've been in Sydney much longer, the photo-report is much more extensive, but I still encourage you to briefly "visit" Brisbane in this post.
Turystyczne miejsca w Sydney
Zaczynamy zabawę. Żeby wszystko było czytelne będę króciutko opisywała dane miejsce, a później nie pozostaje wam nic innego jak tylko podziwiać zdjęcia (jak na razie! Czekajcie na vloga 😊) i przenieść się w najbardziej turystyczne miejsca, jednego z najbardziej znanych miast Australii - Sydney.
//
The fun begins. To make everything readable, I will briefly describe the place and then you can admire the photos (so far! Wait for the vlog 😊) and move to the touristic and one of Australia's most famous cities - Sydney.
Opera i Harbour Bridge / Port Jackson
O tym chyba nie muszę nic pisać. Słynna i przepiękna architektonicznie opera, a obok majestatyczny most Harbour Bridge. W operze znajduje się restauracja, ale wątpię, że można wejść tam z marszu. Rezerwacja i odpowiedni ubiór jest obowiązkowy.
To właśnie na moście Harbour co roku możemy oglądać pokaz sztucznych ogni z okazji Nowego Roku. Za opłatą można na niego wejść z przewodnikiem. Wejść, na sam czubek oczywiście.
//
I don't think I need to write anything about it. The famous and architecturally beautiful opera house, and next to it the majestic Harbour Bridge. There is a restaurant in the opera but I doubt you can get there ad hoc. Reservation and appropriate clothing is mandatory.
It is on the Harbour Bridge that every year we can see a fireworks show for the New Year. You can even buy a climbing tour with a guide.
Centrum Sydney i jego budynki
Budynki stare, budynki nowe. Te "normalne" i te architektoniczne dzieła sztuki lub... całe porośnięte zielenią. Pod każdym zdjęciem macie notkę, na jakie to dzieło patrzycie.
//
Old buildings, new buildings. These "normal" and these architectural masterpieces or. . . all overgrown with greenery. Under each picture you have a note of what you are looking at.
Custom House |
Sydney International Exhibition Centre
|
Hyde Park |
Hyde Park
|
Hyde Park / Anzac War Memorial |
George Street / Najstarsza ulica w Australii / Ratusz Sydney |
One Central Park |
One Central Park |
Budynek królowej Wiktorii / Centrum handlowe |
Budynek królowej Wiktorii / Centrum handlowe |
Budynek królowej Wiktorii / Centrum handlowe |
Boczna uliczka / Jesień w Sydney |
Katedra Świętej Marii |
Katedra Świętej Marii / Hyde Park |
Katedra Świętej Marii |
Muzeum Australijskie |
Muzeum Australijskie
|
Królewski Park Botaniczny
Taki troszkę nowojorski Central Park w Sydney. Bardzo fajny, duży Królewski Park Botaniczny (Royal Botanic Gardens). Najbardziej jednak widowiskowe jest połączenie natury i spokoju przyrody ze zgiełkiem wielkiego miasta i szklanymi wieżowcami. A Wy, wolicie być po której stronie? Ja zostaję w parku. 😏
//
A little New York Central Park in Sydney. Very nice, big Royal Botanic Gardens. However, the most spectacular is the combination of nature and peace of it with the hustle and bustle of the big city and glass skyscrapers. And you, on which side you'd rather be? I'm staying in the park. 😏
Co się jeszcze działo i widziało w Sydney?
Parę dodatkowych zdjątek… i już wyjaśniam o co tu chodzi.
Tutaj mamy najlepszą restaurację japońską w jakiej byłam (bo jedyną 😂) - YAYOI. Czułam się w niej jakbym nigdy wcześniej nie była w restauracji z powodu sposobu zamawiania. Przy każdym stoliku jest ekran z menu (ale papierowe też dostajemy) i sami dodajemy do "koszyka" to co chcemy zjeść i wypić. Monitorujemy w jakiej fazie jest nasze zamówienie np. czy jest w oczekiwaniu czy już w fazie przygotowywania. Następnie dostajemy je na stół. Nagrałam to, więc czekajcie na vloga. Jedzenie było pyszne!
//
A couple of extra additions. . . Here we have the best Japanese restaurant I've been to (because the only one 😂) - YAYOI. I felt like I'd never been in a restaurant before because of the way of ordering. At each table there is a menu screen (but you get paper ones too) and you add what you want to eat and drink to your "basket". We monitor the phase of our order e. g. whether it's in awating or already in preparation. Then we get them on the table. I recorded it, so wait for the vlog. The food was delicious!
Poniżej mały przykład jakie niesamowite nazwy miejscowości można czasami spotkać w Australii. Woolloomooloo - od razu wiadomo, że jest to nazwa aborygeńska. Inne tego typu to np. Toowoomba, Moorooba czy Toongabbie.
//
Below is a small example of what amazing place names can sometimes be found in Australia. Woolloomooloo - you know immediately that it is an Aboriginal name. Others of this type include Toowoomba, Moorooba or Toongabba.
Podczas przechadzki po centrum handlowym, było mnóstwo, ale to naprawdę mnóstwo ludzi z kubkami kawy w ręku. Było ich aż tak wielu, że dało się to zauważyć. Dlatego też stoją takie specjalne śmietniki na właśnie tego typu odpady. Trzy pojemniki na: pokrywkę, płyn i kubeczek, a to wszystko w formie dużego kubło-kubka.
//
There were many people walking around the mall with cups of coffee in their hands. There were so many of them that you could actually notice it. That's why there are such special rubbish bins for this type of waste. Three containers for: lid, liquid and cup, all in the form of a large rubbish-mug.
Przyznam szczerze, że przez prawie cały pobyt w Sydney nie mogłam skupić się w 100% na zwiedzaniu ponieważ do końca wizy zostało nam ok. dwóch tygodni, a samochód trzeba było sprzedać. Z racji, że był sezon zimowy (a w Europie piękne lato), przyjezdnych jest mniej i tak naprawdę zaledwie kilka dni przed wyjazdem znaleźliśmy parę, która od razu zakochała się w naszym Holdenie. Inaczej mielibyśmy poważny problem... Poniżej zdjęcie w trakcie czyszczenia przed sprzedażą, jak po raz ostatni położyłam się w naszym "domku".
//
I must admit that for almost the entire stay in Sydney, I couldn't concentrate 100% on sightseeing because we were had 2 weeks until the end of the visa and the car had to be sold. Since it was a winter season (and a beautiful summer in Europe), there were fewer visitors and in fact, just a few days before departure, we found a couple who immediately fell in love with our Holden. Otherwise, we would have a serious problem. . . Below is a photo of cleaning it before the sale, when I laid down for the last time in our "house".
Kochani! To już na tyle pisemnych relacji z Australii! Będzie jeszcze jednak kilka vlogów i może zrobię jakieś ogólne podsumowania np. dotyczących zwierząt czy top 5 plaż.
Jak ten czas szybko zleciał... Starałam się pokazać Wam wszystko najlepiej jak to było możliwe. Czasami jednak czas i utrudnienia techniczne (życie bez prądu, wylądowanie w wodzie z moim stabilizatorem itp.) nie pozwoliły mi na to tak, jakbym chciała. Mam jednak nadzieję, że odkryliście trochę Australii i być może kiedyś zobaczycie te miejsca sami. 💚
Poniżej zdjęcie z lotniska, ale chwila! Nie lecę do Europy! Szykujcie się na posty z...
TAJLANDII!
//
Dearly beloved! That's enough written reports from Australia! However, there will be a few more vlogs and maybe I will make some general summaries e. g. on animals or top 5 beaches. How that time went by quickly. . . I tried to show you everything I could. But sometimes time and technical difficulties (living without electricity, landing in water with my gimbal, etc. ). wouldn't let me do it the way I wanted to. But I hope you've discovered a little bit of Australia and maybe one day you'll see these places yourself. 💚 Below is a photo at the airport, but wait a second! I'm not going to Europe! Get ready for posts from. . . THAILAND!
Komentarze
Prześlij komentarz